piątek, 16 stycznia 2015

czas po egzaminie...

Już po egzaminie...trochę zmieniły się nam treningi, na jednych utrwalamy, poprawiamy technikę - co w moim przypadku jest bardzo, bardzo potrzebne i tu dodałabym próbujemy, a raczej próbuję ogarnąć figury, które teoretycznie już dawno powinnam umieć. Praktycznie jestem jeszcze daleko przed uzyskaniem ,,opcji do zdjęcia" - czyli pokazaniem danej figury tak, aby można było ją sfotografować. Dlaczego tak sobie stawiam wyzwanie?  Gdyż po pierwsze - nie jestem już tak młoda, żeby było lepsze później, a po drugie do zdjęcia w figurze trzeba zastygnąć przynajmniej na więcej niż 10 sekund, a uwierzcie mi, czasami jest to mega osiągnięcie. 
Drugi trening w tygodniu to podstawy tańca, poruszania się, chodzenia z gracją i nowe triki. O tyle do tańca trzeba wyłączyć myślenie typu: jak ja głupio wyglądam i dobrze się bawić, to co do nowych trików - masakra....dla mnie za szybkie tempo...pewnie 50% poznanych na tych zajęciach trików załapię dopiero za jakieś parę miesięcy. A co tam, przecież nikt mnie nie goni...no dobra trochę czas działa na niekorzyść, ale to tylko ode mnie zależy jak ja go wykorzystam. I wydaje mi się, że na razie ok. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz