czwartek, 5 marca 2015

totalna klęska....

Normalnie ryczeć mi się chce!!!!! Wiem, że mistrzem nie byłam, ale to co jest teraz to jest jeden wielki dramat. Wczoraj przy rurce powstrzymywałam się, żeby się przy wszystkich nie rozbeczeć. Kompletnie mi nie idzie, lecimy dalej z figurami, a ja....z nowych umiem konika morskiego - czyli po za tym, że boli pod kolanem noga, to nawet figura fajnie nie wygląda.
W poniedziałek nie dałam rady nic zrobić, bo zjeżdżałam z rury, a wczoraj nawet jak chciałam, to kurna, nie mogłam załapać jak wejść do  brass monkey.  To była normalnie masakra, a z tej figury przechodziłyśmy do następnej. Tzn. inni to robili. Kurcze, co ja tam robię......










Zmieniłabym grupę na początkującą, ale jest mi wstyd, że po roku jestem mega słaba.... A z resztą lubię moją grupę. Tak źle i tak nie dobrze :-(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz