tak, egzamin już za miesiąc, oczywiście postępów w moim wykonaniu brak, a figury kolejne dochodzą. Wróć!!! Postępów fizycznie nie ma, ale, ale..... w teorii to jestem prawie profesorem, (podkreślam prawie - bo jeżeli chodzi o wypowiedzenie niektórych nazw - to raczej tworze nowe, niż wymawiam poprawnie) heheh, tylko asystentki wykonującej ćwiczenia brak. Wiem, jak większość figur powinna wyglądać, jak w nie wejść, tylko kurcze, dlaczego nie przekłada się to u mnie praktycznie. No cóż, nie każdy wygina ciało śmiało....Wczoraj próbowałam supermena, bo z Jamillą dałam sobie już spokój (sine udo i naciągnięty nadgarstek mi wystarczy na chwilę obecną), i jak to bywa w moim wykonaniu, już wiszę, już trzymam się i teraz....trzeba przerzucić nogę...(dlaczego w wykonaniu innych wygląda to tak prosto????!!!????); no więc próbuję się podciągnąć, żeby ból z obcieranej nogi o rurę był mniejszy, odklejam ,,przenoszę" - o kurczę nie zdążyłam - buch - jestem na ziemi. Mogę co najwyżej zaśpiewać sobie piosenkę Kai ,,Supermenka' ;-) A co do piosenki - mam wybraną na egzamin taneczny - co prawda niespecjalnie się nim przejmuję, przecież prawdopodobieństwo zdania części praktycznej - jest podobne do tego jakie ma student przychodzący z imprezy na egzamin. Dobra, obstawiać będziemy później, ale piosenka wybrana: to Run Baby Run Sheryl Crow. Będę biegała i kręciła się dookoła rury przez 3 minuty - tak też można, a co...ktoś mi zabroni???. Ewentualnie w grę też wchodzi Can't Cry Anymore tej samej wokalistki.
Tak na koniec usłyszane w szatni damskiej (autentyk) - ,,ale ty masz cycki" - ''co ty, ostatnio mi zmalały" - " tak?? w sumie mi też, ale dzięki temu stały się bardziej sterczące" - (..)???????!!!!?????
O kurcze!!!!????!!! Mi jak zmaleją to tylko dr Szczyt mi pomoże. Dla niewtajemniczonych średnia wieku dziewczyn w szatni nie przekracza "26" (jak siebie wyrzucę poza nawias ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz